Paszteciki z pieczarkami
Dziś na osobiste życzenie pewnej Pani powstały paszteciki do klarownego barszczu. Z tych proporcji robię je od kilku lat i wychodzą zawsze lekko chrupiące z wierzchu, miękkie i wilgotne w środku.
Paszteciki mają jeszcze jedną ogromną zaletę, można je przygotować wieczorem dzień wcześniej.
4 jajka
500 g mąki
łyżka cukru
3 łyżki masła
1 łyżka oleju
35-40 g drożdży
szklanka mleka
pół łyżeczki soli
300 g pieczarek
1 cebula
sól
pieprz
Drożdże wymieszałam z cukrem i zalałam połową szklanki letniego mleka, posypałam łyżką mąki i zostawiłam do wyrośnięcia.
Cebulę pokrojoną w kostkę podsmażyłam na patelni i dodałam starte pieczarki, sól i pieprz.
Do miski przesiałam mąkę, dodałam jajka, sól, resztę mleka w którym rozpuściłam masło, olej i zaczyn i zagniotłam dość luźne delikatne ciasto.
Ciasto wyrastało ok. pół godziny, po tym czasie rozwałkowałam je, wyłożyłam cienką warstwę pieczarek i zawinęłam w cienką roladę. Następnie pokroiłam z rolady grube kawałki i ułożyłam na blasze. Przykryłam blachę folią spożywczą i wstawiłam na noc do lodówki. Następnego dnia wyjęłam pół godziny przed pieczeniem a po ogrzaniu i podrośnięciu posmarowałam jajkiem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piekłam do zrumienienia się bułeczek, podawałam z czystym barszczem.
Pewna Pani dziękuje :-)ale nie dalabym rady czekać całą noc
OdpowiedzUsuńna te cuda, ale z tego co zrozumiałam to można i w tym samym dniu upiec po wyrosnieciu?
Proszę moja Droga :), można upiec po wyrośnięciu jednak struktura ciasta najfajniejsza jest po odpoczynku w chłodnym miejscu.
Usuń