Bezglutenowy, mocno czekoladowy mazurek
Książkę Pawła Małeckiego "Cukiernia Lidla" mam i ja, na pierwszy ogień tuż przed swiętami poszedł przepis na czekoladowy mazurek bez mąki. Mam jedno zastrzeżenie, cieżko byłoby ciasto przekroić na 4 części ale ja w końcu nie jestem mistrzem cukiernictwa więc mazurek jest po mojej lekkiej modyfikacji bez przekładania, nie zmienia to jednak jego fantastycznego smaku.
Ciasto:
200 g gorzkiej czekolady
6 jajek
80 g cukru
50 g masła
Ganahe
200 g gorzkiej czekolady
200 ml smietanki 30%
2 łyżki masła
2 łyżki miodu
Do garnka włożyłam masło, rozpuściłam, wrzuciłam czekoladę i mieszając cały czas rozpuściłam. Białka ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli na końcu dodając cukier i ubijając do bardzo gęstej, błyszczącej piany. Do piany z białek dodawałam pojedynczo żółtka i delikatnie wmieszałam, wlałam cienkim strumieniem czekoladę i delikatnie wymieszałam. Ciasto przełożyłam na tortownicę i piekłam ok 12-15 minut w 170 stopniach z termoobiegiem.
Śmietankę wlałam do garnka, podgrzałam z miodem, dodałam czekoladę i rozpuściłam mieszając, następnie zdjęłam z gazu, dodałam masło i wmieszałam w czekoladę, zostawiłam do lekkiego ostygnięcia.
Na wystudzone ciasto wyłożyłam lekko ciepłe ganahe i zostawiłam w chłodnym miejscu do ostygnięcia, ozdobiłam bitą smietaną i cukrowymi kwiatkami.
Ciasto:
200 g gorzkiej czekolady
6 jajek
80 g cukru
50 g masła
Ganahe
200 g gorzkiej czekolady
200 ml smietanki 30%
2 łyżki masła
2 łyżki miodu
Do garnka włożyłam masło, rozpuściłam, wrzuciłam czekoladę i mieszając cały czas rozpuściłam. Białka ubiłam na sztywną pianę ze szczyptą soli na końcu dodając cukier i ubijając do bardzo gęstej, błyszczącej piany. Do piany z białek dodawałam pojedynczo żółtka i delikatnie wmieszałam, wlałam cienkim strumieniem czekoladę i delikatnie wymieszałam. Ciasto przełożyłam na tortownicę i piekłam ok 12-15 minut w 170 stopniach z termoobiegiem.
Śmietankę wlałam do garnka, podgrzałam z miodem, dodałam czekoladę i rozpuściłam mieszając, następnie zdjęłam z gazu, dodałam masło i wmieszałam w czekoladę, zostawiłam do lekkiego ostygnięcia.
Na wystudzone ciasto wyłożyłam lekko ciepłe ganahe i zostawiłam w chłodnym miejscu do ostygnięcia, ozdobiłam bitą smietaną i cukrowymi kwiatkami.
Ile czekolaaady ! Musi być powalający, tak wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest baaardzo dobry :)
Usuńbaaaardzo smaczny
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wam smakowało :)
Usuńobłędnie czekoladowy :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno oj tak, tyle czekolady - tyle szczęścia :)
Usuńzapowiada się fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńAleż ma cudowną konsystencję! Zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńdo białak byla wlewana goraca czy zimna czekolada rozpuszczona?
OdpowiedzUsuńDo białek dodaję ciepłą czekoladę nigdy gorącą.
Usuńblaszke trzeba czyms smarowac czy na papierze wylewac ciasto?
OdpowiedzUsuńCiasto piekłam tak jak biszkopt czyli na wyłożonej papierem od spodu blaszce.
Usuń