Chleb na zakwasie

Na weekend jak co tydzień mieliśmy chleb na zakwasie. Zakwas ma już swój odpowiedni i właściwy wiek i pochodzi z "hodowli" mojego taty. Nasz chleb jest wyjątkowy, ciężki wilgotny i pełen życiodajnych ziarenek. Kiedy wyrośnięty wstawiam do piekarnika po domu rozchodzi się przyjemny świąteczny zapach. Polecam bo jest zdrowy i zachowuje bardzo długo swoją świeżość.




500 g mąki żytniej (najlepiej 2000)
500 g mąki pszennej
po pół szklanki ziaren słonecznika, siemienia lnianego i płatków owsianych
3 łyżeczka soli
4 łyżki cukru
litr ciepłej wody
słoiczek (ok 150-200 ml) zakwasu żytniego


Ponieważ pieczenie chleba to rytuał polecam robić to w weekend. W piatek wieczorem przygotowałam ciasto, czyli zmieszalam mąki, ziarna, sól, cukier oraz wlałam do nich wymieszany ze szklanką ciepłej wody zakwas, dodałam resztę wody i wymieszałam drewnianą łyżką na jednolite ale dość gęste ciasto. Zostawiłam pod ściereczką w ciepłym miejscu na noc (12 godzin) do wyroścnięcia. Następnego dnia rano przełożyłam do wysmarowanej margaryną blaszki, posmarowałam wierzch wodą wygładzając go i posypałam ziarnami słonecznika, zostawilam na ok.3 godziny do wyrośnięcia. Po tym czasie chleb włożywam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika ( bez termoobiegu) i piekłam ok 1'15 do zrumienienia wierzchu.

Komentarze

Popularne posty