Pikantna zupa rybna

Wróciliśmy, miał być 3 dniowy wypad na mazury a przeciągnął się prawie do tygodnia ale pogoda była taak piękna...
Przywieźliśmy ze sobą dary mazurskich jeezior i lasów ale mój mąż nie przepada za zupami rybnymi a w szczególności moim ukochanym od dzieciństwa bulionem rybnym z lanymi kluseczkami i kaszą manną. Pikantna zupa skradła jednak serce nas wszystkich, pierwszy raz jedliśmy ją w smażalni ryb we Frąknowie teraz kiedy odkryłam jej składniki dość często pojawia się na naszym stole. Tym razem ze świeżutkich leszczy zdobytych przez nas w Nidzicy.






2 głowy
2 ogony
2 kręgosłupy z leszczy
2 spore kawałki tuszy z leszcza
2 marchewki
pół selera
korzeń pietruszki
2-3 liście natki pietruszki
1 por
4-5 ziemniaków
2 łyżki słodkiej papryki w proszku
1 łyżka oleju
łyżeczka chilli
3 łyżki śmietany 18 %
sól
pieprz



Porządnie umyte głowy i ogony, kręgosłupy i pozbawione łusek tuszki włożyłam do garnka i zalałam zimną wodą, dodałam pokrojoną w talarki marchew, pokrojoną w kostkę pietruszkę oraz seler i posiekany drobno por, dodałam związaną nitką natkę pietruszki i zagotowałam. Zmniejszyłam ogień do minimum dodałam sól, ziele angielskie i listki laurowe, gotowałam ok. 20 minut. Wyjęłam rybę i natkę pietruszki, ugotoowanee kawałki ryby pozbawiłam ości  i w mniejszych kawałkach zostawiłam na późniejsze włożenie do zupy. Do wywaru wrzuciłam pokrojone ziemniaki oraz zrumienioną na oleju paprykę, gotowałam ok 15 minut, do zmięknięcia ziemniaków. Przyprawiłam pieprzem, chilli i śmietaną, włożyłam do zupy mięso z ryby i podałam posypaną świeżą natką pietruszki.

Komentarze

Popularne posty