Chinkali
Kiedy kilka lat temu po raz pierwszy poszliśmy do gruzińskiej restauracji, zakochałam się od pierwszego wejrzenia i to miłością długotrwałą i wierną ;)
Chaczapuri, charczo, gupta, czanachi rozpływają się w ustach, a ja nad nimi i dodatkowo to cudowne gruzińskie wino, wszystko powoduje, że chce się tam wracać i chociaż do dziś byliśmy w wielu miejscach, gdzie podawano gruzińskie przysmaki, to ja wracam z ogromną przyjemnością do Gaumarios w Piasecznie (i nie nie jest to żadna opłacona reklama ;) ) - jestem sentymentalna.
W niedalekiej odległości otworzyła się ostatnio piekarnia gruzińska (pieczywo równie godne polecenia co powyższa restauracja), Pani z Gruzji zręcznie lepi tam również chinkali i kiedy tak popatrzyłam nabrałam ochoty by zrobić je ponownie, więc są, pełne aromatu, smaku i pysznego rosołu....
Nie są jeszcze idealne bo ciasto nieco ułatwione a i zakładek nie wszystkie mają 12-15 ;) ale są pyszne.
Porcja jest na dość dużą ilość ok. 45 sztuk, można spokojnie mrozić na surowo, po ugotowaniu będą smakowały tak jak przed chwilą ulepione.
900 g mąki
330 ml gorącej wody
3 jajka
50 g masła
łyżeczka soli
600 g mielonego mięsa wieprzowego (fantastyczna byłaby baranina)
600 g mielonego mięsa wołowego
jedna cebula
3 kolendry w doniczkach
4 ząbki czosnku
sól
pieprz
500 ml zimnego rosołu
Mąkę wsypałam do miski, dodałam sól i jajka, lekko wymieszałam widelcem. W gorącej wodzie rozpuściłam masło, wodę wlałam do mąki i wstępnie wymieszałam widelcem a następnie zagniotłam gładkie, elastyczne ciasto. Odłożyłam na pół godziny.
Cebulę drobno posiekałam, wymieszałam z mięsem, przyprawami, posiekaną kolendrą i rosołem, wyrobiłam elastyczny farsz do pierogów.
Ciasto podzieliłam na 4 części, wałkowałam kolejno i wycinałam koła o średnicy ok. 10 cm. Na każde koło nakładałam czubatą łyżeczkę mięsa i zlepiałam w sakiewkę z koncówką.
Ja zlepiam chinkali na tzw. zakładkę, czyli zbieram do okoła kolejne fałdki i na końcu lekko je ściskam tworząc końcówkę za którą potem możemy złapać pierożka.
Gotowe chinkali gotowałam ok 15 minut, ważne by przed włożeniem pierożków do wody, zamieszać ją tak by się w garnku kręciła, chinkali się nam wtedy nie skleją.
Chaczapuri, charczo, gupta, czanachi rozpływają się w ustach, a ja nad nimi i dodatkowo to cudowne gruzińskie wino, wszystko powoduje, że chce się tam wracać i chociaż do dziś byliśmy w wielu miejscach, gdzie podawano gruzińskie przysmaki, to ja wracam z ogromną przyjemnością do Gaumarios w Piasecznie (i nie nie jest to żadna opłacona reklama ;) ) - jestem sentymentalna.
W niedalekiej odległości otworzyła się ostatnio piekarnia gruzińska (pieczywo równie godne polecenia co powyższa restauracja), Pani z Gruzji zręcznie lepi tam również chinkali i kiedy tak popatrzyłam nabrałam ochoty by zrobić je ponownie, więc są, pełne aromatu, smaku i pysznego rosołu....
Nie są jeszcze idealne bo ciasto nieco ułatwione a i zakładek nie wszystkie mają 12-15 ;) ale są pyszne.
Porcja jest na dość dużą ilość ok. 45 sztuk, można spokojnie mrozić na surowo, po ugotowaniu będą smakowały tak jak przed chwilą ulepione.
900 g mąki
330 ml gorącej wody
3 jajka
50 g masła
łyżeczka soli
600 g mielonego mięsa wieprzowego (fantastyczna byłaby baranina)
600 g mielonego mięsa wołowego
jedna cebula
3 kolendry w doniczkach
4 ząbki czosnku
sól
pieprz
500 ml zimnego rosołu
Mąkę wsypałam do miski, dodałam sól i jajka, lekko wymieszałam widelcem. W gorącej wodzie rozpuściłam masło, wodę wlałam do mąki i wstępnie wymieszałam widelcem a następnie zagniotłam gładkie, elastyczne ciasto. Odłożyłam na pół godziny.
Cebulę drobno posiekałam, wymieszałam z mięsem, przyprawami, posiekaną kolendrą i rosołem, wyrobiłam elastyczny farsz do pierogów.
Ciasto podzieliłam na 4 części, wałkowałam kolejno i wycinałam koła o średnicy ok. 10 cm. Na każde koło nakładałam czubatą łyżeczkę mięsa i zlepiałam w sakiewkę z koncówką.
Ja zlepiam chinkali na tzw. zakładkę, czyli zbieram do okoła kolejne fałdki i na końcu lekko je ściskam tworząc końcówkę za którą potem możemy złapać pierożka.
Gotowe chinkali gotowałam ok 15 minut, ważne by przed włożeniem pierożków do wody, zamieszać ją tak by się w garnku kręciła, chinkali się nam wtedy nie skleją.
Komentarze
Prześlij komentarz